Podczas wakacyjnych wędrówek po Karkonoszach na szlaku schronisko Odrodzenie – świątynia Wang mijaliśmy torfowe łąki, młaki, zbocza ociekające wodą z fantastyczną roślinnością, w pewnym momencie naszą uwagę przykuła tabliczka informująca, że jest to stanowisko rosiczki. Mogliśmy z bliska przyjrzeć się tej ciekawej roślinie i warunkom w jakich egzystuje. Dla ogrodnika to nie lada przeżycie. Przybliżmy Państwu tę niezwykłą roślinę.
Jej naturalnym siedliskiem jest stanowisko słoneczne, wysokie torfowisko o ph 3-4 (bardzo kwaśne) naturalnie bardzo ubogie w składniki. To powoduje, że rosiczka do swej egzystencji musi sobie sama zapewnić brakujące składniki pokarmowe. Czyni to łapiąc małe owady. Do tego służą jej pułapkowe liście. W warunkach polskich żyją 3 gatunki. Podlegają one ścisłej ochronie. Rosiczki, które uprawiamy w domu pochodzą z Afryki Południowej, Australii. Zimują w temp. 8-10 st. C na widnym stanowisku. Lubią żyzne podłoże złożone z torfu wysokiego, włóknistego. Podlewać należy je wodą miękką (bez dużej ilości wapnia i magnezu) raczej nie należy karmić ich własnoręcznie złapanymi owadami. Uprawa rosiczki jest dość trudna, ale hobbyści i miłośnicy opanowali tę niełatwą sztukę. Pozostałym polecamy Karkonosze 🙂
Ania Korcz
Ładnie wygląda ta rosiczka. Lubie góry również właśnie za to że można spotkać tam takie okazy, których na co dzień nie jesteśmy w stanie zobaczyć.